Jak w tytule ten wpis jest głównie dla ludzi którzy mają odstające łopatki, jak ja:
Zanim zacząłem ćwiczyć nie przeszkadzało mi to, że moje łopatki nie są „na swoim miejscu”. Ba! Do końca sobie nawet nie zdawałem sprawy, że coś jest nie tak z moimi plecami. Z czasem zauważyłem na siłowni, że ludzie którzy tam ćwiczą mają „płaskie” plecy. Tylko jedną osobę widziałem z takim samym problemem jak mój. Postanowiłem więc coś z tym zrobić. Oczywiście pierwszym źródłem jakie wykorzystujemy do wyszukania czegoś w dzisiejszych czasach jest internet. Tak więc zasiadłem do laptopa i wprowadziłem hasło: „odstające łopatki, jak wyleczyć?”. Wyświetliło mi się mnóstwo stron. Oznaczało to, że jednak więcej ludzi ma z tym problem niż mi się wydawało. Nie interesowała mnie w ogóle przyczyna powstania moich „skrzydeł”. Najważniejsze było to, żebym poznał jakieś metody na wyćwiczenie prostych pleców. Zatem wszedłem na byle jakie 3 strony i wyczytałem, że są dwa (ponoć niesamowite!) ćwiczenia dzięki którym w kilka miesięcy wzmocnie mięśnie pleców odpowiedzialnych za „trzymanie” łopatek na swoim miejscu. Pierwszym z nich jest przenoszenie sztangielki zza głowy leżąc. Drugim jest wyciskanie sztangielek nad głowę STOJĄC. Przy tych ćwiczeniach mięśnie odpowiedzialne za „trzymanie” łopatek w prawidłowej pozycji pracują dość mocno i wzmacniają się na tyle, że po kilku miesiącach ich trenowania łopatki znajdą się we właściwym położeniu. Oczywiście gdyby wystarczyły do tego tylko te dwa ćwiczenia było by za pięknie i za łatwo. Zalecane jest również regularne uczęszczanie na basen i pływanie szczególnie żabką. Problem jest tylko taki, że jak byłem dzieckiem (około 6. rok życia) topiłem się i wchodząc do głębszej wody momentalnie się spinam i lecę na dno. Także nauka pływania, a właściwie nauka ignorowania i/lub zwalczenia strachu jeszcze przede mną. Te wyciskania i pływanie nic nie dadzą jeśli będę się garbił. Musze non stop pilnować swojej postawy. Stosuję dwa powyższe ćwiczenia od około miesiąca co najmniej dwa razy w tygodniu. Poniżej przedstawiam efekt jaki uzyskałem po tym czasie. (na zdjęciu jestem rozluźniony, ale zostało wykonane zaraz po treningu więc mięśnie są spompowane):
Polecam wam sprawdzić czy nie macie podobnego problemu. Jeśli tak to właśnie nadeszła pora, żeby stanąć do walki! A jak ktoś wam powie, że korygowanie odstających łopatek to głupota bo przecież i tak zabudujesz je mięśniami i nie będzie ich widać to śmiało możecie odpowiedzieć, żeby się stuknął w czoło (delikatnie mówiąc). Oczywiście zabudować odstające łopatki mięśniami się da ale efekt nie będzie ten sam. Poza tym jest to wada postawy i tak czy inaczej powinniśmy o siebie zadbać i doprowadzić do ładu.
Pozdrawiam! ~Tomek